Artykuł
Pocięte na paski wypowiedzi nauczycieli wrzucamy do kapelusza. Członkowie RP losują poszczególne wypowiedzi (na temat współpracy – dość kontrowersyjne) odczytują je na głos i odnoszą się do zapisanych tam treści (Co o tym myślę? Jak jest w naszej szkole? Zgadzam się z tym stwierdzeniem/Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem).
Jeśli grupa nie jest ze sobą jeszcze zgrana, można prosić o refleksje w parach, jeśli jest już zintegrowana – na forum.
Przecież jako ludzie dorośli nie musimy się między sobą umawiać na to, żeby dobrze współpracować albo dobrze się komunikować.
Przecież jako ludzie inteligentni dobrze zdajemy sobie sprawę , że trzeba współpracować , trzeba być asertywnym i ogólnie trzeba sobie ufać i takie tam. Chyba nikt temu nie zaprzeczy?
Jako nauczyciele zajmujemy się kontraktami , zawieramy je z dzieciakami. W rzeczywistości nic z tego nie wychodzi , więc tym bardziej dla nas to strata czasu.
Tutaj przychodzę tylko do pracy , ale w pełni realizuję się w innej szkole. Tam jest zupełnie inna atmosfera. Tam mogę się wykazać i nikt nie mówi mi , że wybiegam przed szereg. Nie to, co tu. Szkoda, bo nauczyciel tu są naprawdę fajni.
Chyba wszyscy się ze maną zgodzą , ze w naszej szkole pracują sami wspaniali nauczyciele i my nie potrzebujemy rozmowy o tym jak jest miedzy nami i czy wszystko jest ok.
Uważam, że naszej zespole zazwyczaj nie mieszamy się do tego , jak uczą inni i nie rozmawiamy o swoich problemach z dyscypliną w klasie. Ja obawiam się , że przyznanie się do problemów w naszym zespole będzie równoznaczne z przyznaniem się do niekompetencji.
Albo ma się zdolności aby być skutecznym nauczycielem , albo nie. Nie ma co liczyć na to, że ktoś ci pomoże zmienić swoje uzdolnienia.
Wspieranie innych nauczycieli i pomaganie im pochłania dużo czasu i wymaga sporo pracy. Żeby to usprawnić w naszej szkole podzieliśmy się na pary , w których raz w semestrze oglądamy swoje lekcje i wspólnie omawiamy co zostało zaobserwowane. Najczęściej umawiamy się wcześniej na co zwrócimy uwagę np. na sposób w jaki nauczyciel dzieli uczniów na grupy i ich reakcję na współpracę w losowo dobranych zespołach .
Ostatnio poprosiłam moją wspierającą partnerkę o obserwację jak zaczynam lekcję i jak uczniowie włączają się w tok lekcyjny. Okazało się , że tracę zbyt dużo czasu na róże sprawy z pojedynczym uczniami , a reszta się przysłuchuje. Wniosek mam taki, że zacznę pracować z zadaniem na dobry początek.
W mojej szkole umówiliśmy się na system, że nauczyciel potrzebujący pomocy wsparcia może wybrać – oczywiście bez rozgłosu – jednego spośród kilu nauczycieli , oferujących swoją pomoc w ramach wewnątrzszkolnego wspomagania, po czym wspólnie z tą osobą opracowuje plan działania związany z zaistniałym problemem.
Nasza rada sama określa się jako „zgrana „ Każdy stara się do minimum ograniczyć swoje obowiązki a ponadstandardowe zadania wykonują zawsze ci sami ‘przodownicy”.
Na radach nie ma chętnych do dyskusji – głos należy do kilku „żelaznych” dyskutantów , którzy dochodzą zawsze do tych samych wniosków. Pomimo deklarowanego zgrania , nie udało nam się nigdy umówić na wspólny wyjazd czy chociażby integracyjne spotkanie.
My w naszym zespole umówiliśmy się , że jeżeli ktoś ma coś do kogoś , to idzie do niego bezpośrednio, a nie załatwia tego przez osoby trzecie. To znaczy, że jeżeli obrazisz się na Panią X i pójdziesz z tym do Pani Y , to Pani Y odeśle Cię z tym do Pani X.
Materiał powstał w programie “Szkoła ucząca się”. Wykorzystany został w publikacji “Szkoła na nowo. Uczymy się współpracy i we współpracy” Fundacji Szkoła z klasą w 2018 roku. Współautorką publikacji jest Sylwia Żmijewska-Kwiręg.
Cała publikacja dostępna jest na:
https://www.szkolazklasa.org.pl/materialy/szkola-nowo-uczymy-sie-wspolpracy-we-wspolpracy/